CzesławaMiłosz
Na cześć księdza Baki[1]
Na cześć księdza Baki[1]
Ach te muchi,
Ach te muchi,
Wykonują dziwne ruchi,
Tańczą razem z nami,
Tak jak pan i pani
Na brzegu otchłani.
Otchłań nie ma nogi,
Nie ma też ogona,
Leży obok drogi
Na wznak odwrócona.
Ej muszki panie,
Muszki panowie
Nikt się już o was
Nigdy nie dowie,
Użyjcie sobie.
Na krowim łajnie
Albo na powidle
Odprawcie swoje figle,
Odprawcie figle.
Otchłań nie je, nie pije
Ach te muchi,
Wykonują dziwne ruchi,
Tańczą razem z nami,
Tak jak pan i pani
Na brzegu otchłani.
Otchłań nie ma nogi,
Nie ma też ogona,
Leży obok drogi
Na wznak odwrócona.
Ej muszki panie,
Muszki panowie
Nikt się już o was
Nigdy nie dowie,
Użyjcie sobie.
Na krowim łajnie
Albo na powidle
Odprawcie swoje figle,
Odprawcie figle.
Otchłań nie je, nie pije
I nie daje mleka.
Co robi?
Czeka.