Spośród
wielu magicznych umiejętności o jakich słyszało się w legendach, przemiana w zwierzę była jedną z najbardziej pożądanych. Wpływ
na to z pewnością miało to, że
ludzie w dawnych czasach naprawdę je szanowali i podziwiali niezależnie od
kultury[1]. Stąd też pragnęli zobaczyć świat ich oczami. Możliwość posiadania skrzydeł, niesamowitego wzroku czy zwinności była
przecież niezwykle kusząca. Już w
starożytności ludzie czcili zwierzęta[2], uważając je za godne naśladowania, niekiedy nawet oddawali im hołd. Pragnienie, by móc
przybrać ich postać również sięga daleko wstecz i trudno określić kiedy
dokładnie się narodziło. Można
jednak uznać, że miało to miejsce już
w starożytności, co potwierdzają różne
mity i podania.
Do
najbardziej znanych przypadków zamiany człowieka w zwierzę należą wilkołaki. Wielu badaczy jest przekonanych, że rodowód wilkołaka wywodzi się z wierzeń w
przemianę wojownika w zwierzę, co
miało doprowadzić do przejęcia przez niego jego cech. Miało to charakter rytualny i zaczynało się często bardzo symbolicznie od
przywdziania skóry zwierzęcia[3]. Wchodzenie w ciało innych istot wywodzi się
najprawdopodobniej z plemion totemicznych,
których członkowie mogli się zmieniać w postać swojego totemu. Najczęściej były to drapieżniki takie jak wilki, niedźwiedzie czy lisy, co miało służyć obronie podczas polowania czy
rytuału.
Według
wierzeń istnieją też inne istoty,
potrafiące przybrać zwierzęcą postać. Do najbardziej znanych należą wampiry, które
w licznych podaniach zmieniały się w nietoperze. Motyw ten tak bardzo
utrwalił się w kulturze, że gdy
w horrorze lub filmie fantastycznym pojawia się nietoperz, widz automatycznie snuje domysły czy nie jest
on czasem wampirem. Nieco mniej popularne są istoty
zmiennokształtne, ale nawet one zyskały
swoje miejsce w legendach,
literaturze i filmie.
Wystarczy tu przypomnieć choćby serie książek o Sookie Stackhous autorstwa
Charlaine Harris i serial Czysta krew
nakręcony na ich podstawie, w
którym to zmiennokształtni są ludźmi potrafiącymi zmieniać się w jeden
konkretny gatunek zwierzęcia.
Wszystkie
trzy wymienione przeze mnie przypadki zamiany człowieka w zwierzę (wilkołaki,
wampiry, zmiennokształtni) są jednak genetycznie uwarunkowane i ludzie nie
mają wpływu na swoją przemianę.
Wampiry mogą się zmieniać w nietoperze,
ponieważ są wampirami, czyli przez ugryzienie. Wilkołaki i zmiennokształtni, w zależności od wersji, albo tak jak wampiry są zarażeni przez
ugryzienie, albo do zamiany w
wilkołaka czy zmiennokształtnego dochodzi poprzez krew i jest to ich
dziedzictwem. Istnieją też jednak w kulturze inne sposoby na zamianę człowieka w zwierze, jedne mniej, drugie
bardziej dobrowolne.
[…] Arachne, zapewniała, że potrafi wyszywać
równie pięknie, a może jeszcze piękniej niż sama bogini. Wtedy Atena stanęła z nią do zawodów: która z nich
cudniej wyhaftuje tkaninę. Arachne skreśliła igłą na płótnie przedziwne bajki […] wszystko takie żywe i takie ładne, że Atena, której własna robota nie
była piękniejsza, podarła ze złości tkaninę Arachny. Biedna dziewczyna powiesiła się z rozpaczy. Teraz dopiero
Atena poznała, jak dalece gniew ją zaślepił.
Wróciła jej życie i jednocześnie zamieniła w pająka. Odtąd Arachne “srebrnew belkach
płócienka przędzie", na których zawisają tęczowe źdźbła słońca.[4]
Również
Kirke na swojej wyspie Aja zmieniła towarzyszy Odyseusza w różne zwierzęta:
[…] Kirka ich dotyka
Różdżką − i do świńskiego zapędza karmnika.
Bowiem łby ich, szczecina, kwiczenie, kształt cały
Były świńskie; li człecze mózgi im zostały.
[…]
[…]
− Gdzie to iść mamy? Jakaż pokusa was pędzi
W zamek Kirki na zgubę? Ona nie oszczędzi
Żadnego; wszystko zmieni w lwy, wilki i wieprze,
Przemienionych wraz zmusi służyć jej w najlepsze[…]. [5]
W
średniowieczu natomiast szczerze wierzono w to, że
czarownice posiadają zdolność przekształcania nieszczęśników w małe zwierzęta. Stąd też znany z bajek i baśni motyw księcia
zaklętego w ropuchę,
występujący między innymi w baśni Żabi
król spisanej przez braci Grimm[6].
Oczywiście
do zmiany w zwierzę może też dojść poprzez wypicie jakiegoś wywaru. Ma to miejsce między innymi w książce Dary
anioła: Miasto kości
Cassandry Clare, kiedy to jeden z
przyziemnych, czyli tzw. zwykłych ludzi, wypija
jedną z magicznych mikstur i zamienia się w szczura.
Działanie wspomnianego wywaru było czasowe i człowiek ostatecznie wrócił do
swojej postaci.
Czwartą
opcją, po zmianie genetycznej, tej wywołanej klątwą i za pomocą mikstury jest
celowa zamiana człowieka w zwierzę przez samego zainteresowanego. Pierwszą postacią posiadającą taką zdolność
wydaje się być Proteusz, syn
Posejdona, który potrafił przybrać
postać innych zwierząt i przerażających bestii.
W
południowych zaś morzach żył inny dziwak, przemądry Proteusz […]. Umiał bowiem
zmieniać swą postać. Stawał się tygrysem, lwem, smokiem; rozpływał się w wodę, płonął
jak ogień, wyrastał drzewem, wreszcie, jakby życie zeń uciekło, przeistaczał
się w twardą skałę. [7]
Największą
popularność zyskała jednak sztuka zamiany w zwierzę określona przez J.K.
Rowling mianem „animagii”. Słowo „animag” składa się z dwóch słów pochodzenia łacińskiego: „animal” –
zwierzę i „magnus” – mag. Animag jest to więc czarodziej potrafiący
zmienić się w jedno konkretne zwierzę. W
świecie Harry’ego Pottera animagia to
bardzo rzadka umiejętność, którą
nie każdy może posiąść.
Dodatkowo jest ona obłożona licznymi restrykcjami,
Ministerstwo Magii prowadzi zaś rejestr animagów, w
którym to zapisywane są ich cechy szczególne i dokładny wygląd[8]. W ten oto sposób w świecie wykreowanym przez
Rowling animagia jest czymś wyjątkowym, o czym
wielu marzy, jednak niewielu jest w stanie opanować tę umiejętność.
Wydawać by się mogło, że w
świecie magii znajdzie się inny sposób na zmianę postaci, jednak jak się okazuje nie jest to takie łatwe. Eliksir wielosokowy przy pomocy którego możliwa
jest zmiana w innego człowieka nie działa na zwierzęta[9], natomiast użycie do zamiany zaklęcia może być
niebezpieczne. W książce Quidditch przez wieki autorka
przestrzega, że:
Można,
rzecz jasna, transmutować czarodzieja lub czarownicę w nietoperza, który wzbije
się w powietrze, ale będzie on miał nie tylko skrzydła, ale i mózg nietoperza, więc natychmiast
zapomni, dokąd zamierzał polecieć.[10]
Podobne
ograniczenia wprowadziła w swoim świecie inna pisarka, Ursula Le Guin. W jej powieści Czarnoksiężnik z
Archipelagu możemy przeczytać, co
może stać się, jeśli czarodziej nie będzie ostrożny:
Jako chłopiec Ogion myślał, jak wszyscy chłopcy, że bardzo
przyjemną igraszką byłoby przybieranie za pomocą sztuki magicznej dowolnego
kształtu, postaci człowieka czy zwierzęcia, drzewa czy chmury, i bawienie się w ten sposób w tysiąc różnych istnień. Lecz jako czarnoksiężnik poznał też cenę
tej igraszki, cenę jaką jest ryzyko własnego istnienia. Im dłużej człowiek
pozostaje w cudzej postaci, tym większe ryzyko. […] Nikt też nie wie, jak wiele
delfinów pląsających w wodach Morza Najgłębszego było kiedyś ludźmi, którzy
zapomnieli swej mądrości i swojego imienia, radując się wiecznie niespokojnym
morzem.[11]
Nie
wszystkie jednak powieści w ten sposób ograniczają możliwość zmiany postaci. Są też książki, w których kolejne
metamorfozy mogą przynosić pożytek, a
nawet ochronić. Jednym z najbardziej
znanych przykładów jest powieść T.H. White’a Miecz
dla króla, na którego podstawie nakręcono też film animowany o tym samym tytule. W książce tej Merlin walczy z potężną
czarownicą, Madame Mim, za pomocą zmiany swojej postaci. Cały pojedynek polegał na tym, że
zarówno Merlin, jak i Madame Mim, przybierali coraz to inne formy, tak by sobie nawzajem
zagrozić. Sztuka polegała na tym, by wybrać odpowiednią formę i wystarczająco
szybko zareagować na jej zmianę. Cały
pojedynek opierał się więc przede wszystkim na sprycie i refleksie i był z całą
pewnością wyjątkowy:
Po
pierwszym gongu Madame Mim natychmiast zamieniła się w smoka. Było to dość
typowe posunięcie, a Merlin powinien na nie odpowiedzieć, przekształcając się w burzę albo coś w
tym rodzaju. On zaś zaskoczył ją niepomiernie, zamieniając się w polną mysz,
której praktycznie nie było widać w trawie, i ugryzł Madame Mim w ogon, kiedy
rozglądała się na wszystkie strony. Minęło prawie pięć minut, zanim go w końcu
dostrzegła, a wówczas natychmiast zamieniła się we wściekłą kotkę.[12]
W
tym świecie tak potężni czarodzieje jak Merlin czy Madame Mim mogą zmieniać
swoją postać w dowolną rzecz czy istotę. W
świecie Harry’ego Pottera zaś postać jaką przybierze czarodziej jest uzależniona od jego cech charakteru i sam
czarodziej nie ma na nią żadnego wpływu[13]. Do znanych nam z serii animagów należą między
innymi Peter Pettigrew o postaci szczura –
tchórzostwo miało być wyznacznikiem jego przemiany oraz Rita Streeter, która potrafiła przemienić się w żuka i
wszędzie wejść, by podsłuchać.
Można
więc uznać, że gdzie pojawia się
magia – w jakiejkolwiek formie – tam prędzej czy później dojdzie do przemiany
człowieka w zwierzę czy to na skutek kary, zemsty, czy też własnej, nieprzymuszonej woli. Co sprawia, że
wątek ten jest niezwykle ciekawy i rozwijany począwszy od legend po najnowsze powieści? Być może ma to głównie związek z człowieczym pragnieniem bycia bliżej natury, którą
w tym przypadku uosabiają zwierzęta. Nie
można tu odrzucić możliwości koła „z
prochu powstałeś i w proch się obrócisz”, zatem z zwierzęcia w człowieka na drodze ewolucji aż do pierwotnej formy, a więc znów zwierzęcia. Łańcuch:
zwierzę – człowiek – zwierzę –
człowiek – zwierzę… daje możliwość
poznania życia, cofając się do
początków jego narodzin na planecie Ziemia.
BIBLIOGRAFIA
- Clare Cassandra: Miasto kości. Przekł. A. Reszka. Warszawa 2013.
- Ćwiek
Andrzej, Dolińska Monika, Niedziółka Dariusz, Rzeuska Teodozja, Witkowski
Maciej: Domowy zwierzyniec. w: „Egipt - bogowie i faraonowie”. Poznań,
nr 10/2006. - Grimm Jacob, Wilhelm: Baśnie. Przekł. I. Tuwim. Wrocław 2004.
- Homer: Odyseja. Przekł. L. Siemieński, oprac. M. Stęplewska. Kraków 2010.
- http://religie.wiara.pl/doc/1285153.Egipskie-koty
- Le Guin Ursula: Czarnoksiężnik z Archipelagu. Przekł. S. Barańczak. Warszawa 2010.
- Parandowski Jan: Mitologia: wierzenia i podania Greków i Rzymian. Poznań 1990.
- Petoia Erberto: Wampiry i wilkołaki. Źródła, historia, legendy od antyku do współczesności. Przekł. Aneta Pers. Kraków 2004.
- Rowling Joanne Kathleen: Harry Potter i więzień Azkabanu. Przekł. A. Polkowski. Poznań 2012.
- Rowling Joanne Kathleen: Quidditch przez wieki. Przekł. A. Polkowski. Poznań 2002.
- White Terence Hanbury: Miecz dla króla. Przekł. J. Kozak. Warszawa 2008.
[1]
Nie bez znaczenia było umieszczanie wizerunku zwierząt na herbach i flagach
państw, jednak to temat na osobną pracę.
[2]
A. Ćwiek, M. Dolińska, D. Niedziółka, T. Rzeuska, M. G. Witkowski: Domowy zwierzyniec. w: „Egipt – bogowie
i faraonowie”. Poznań nr 10/2006.
i faraonowie”. Poznań nr 10/2006.
[3]
E. Petoia: Wampiry
i wilkołaki. Źródła, historia, legendy od antyku do współczesności.
Przekł. Aneta Pers. Kraków
2004.
[4]
J. Parandowski: Mitologia : wierzenia i
podania Greków i Rzymian. Poznań 1990.
[5]
Homer: Odyseja. Przekł. L.
Siemieński, oprac. M. Stęplewska. Kraków 2010.
[6]
J., W. Grimm: Baśnie. Przekł. I.
Tuwim. Wrocław 2004.
[7]
J. Parandowski: Mitologia : wierzenia i
podania Greków i Rzymian. Poznań 1990.
[8]
J.K. Rowling: Harry Potter i więzień Azkabanu. Przekł.
A. Polkowski. Poznań 2012.
[9]
Zdaje się, że nie pojmują tego twórcy ekranizacji przygód małego czarodzieja. W
drugiej części (Harry Potter
i komnata tajemnic) Hermiona zamienia się w swojego kota przy pomocy wywaru wielosokowego.
i komnata tajemnic) Hermiona zamienia się w swojego kota przy pomocy wywaru wielosokowego.
[10]
J. K. Rowling: Quidditch przez wieki. Przekł. A.
Polkowski. Poznań 2002.
[11]
U. Le Guin: Czarnoksiężnik z Archipelagu.
Przekł. S. Barańczak. Warszawa 2010.
[12]
T.H. White: Miecz dla króla.Przekł.
J. Kozak. Warszawa 2008.
[13]
Podobnie zresztą dzieje się przy wywoływaniu „Patronusa”, którego zwierzęcy
kształt motywowany jest czynnikami wyższymi niż wyobraźnia czarodzieja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz