Tragedia - rodzaj dramatyczny, który w
Atenach V w. stał się wyrazem najwyższych osiągnięć twórczych i niejako
sztandarem artystycznym. Element wstrząsającej grozy był nieodłącznym elementem
greckich tragedii.
Współcześnie
w teatrze mało kto nazywa swe sztuki tragediami. Jeszcze niedawno terminu tego
używali: Szekspir, Corneille, Racine,
Goethe, Schiller, używano go również w romantyzmie i okresie odpowiadającym
naszej Młodej Polsce.
Na nazwę
tragedii zasługuje współcześnie utwór dramatyczny, będący pełnym powagi,
zawierającym elementy grozy (a nie po prostu smutku), poruszający głębokie
zagadnienia, a jego forma dąży do monumentalności -> odpowiada to antycznej
treści, gdyż wszystkie te cechy posiadała tragedia w swojej ojczyźnie.
Zagadnienie narodzin tragedii:
Od dawna
nauka stara się odpowiedzieć skąd i w jaki sposób narodziła się tragedia. Bez
wątpienia w wielu kwestiach uczyniła wielki krok na przód, lecz wiele opinii
badaczy jest zbyt rozbieżnych.
Błąd popełniają Ci badacze, co starają się wykryć jedno źródło pochodzenia tragedii, zdolne całkowicie odpowiedzieć na pytanie jak powstała i jej postać, którą znamy z zachowanych dziełach tragików greckich. Do wytłumaczenia genezy wszystkich jej elementów potrzeba uwzględnić źródło główne, które stanowi kult Dionizosa oraz poboczne dopływy.
Błąd popełniają Ci badacze, co starają się wykryć jedno źródło pochodzenia tragedii, zdolne całkowicie odpowiedzieć na pytanie jak powstała i jej postać, którą znamy z zachowanych dziełach tragików greckich. Do wytłumaczenia genezy wszystkich jej elementów potrzeba uwzględnić źródło główne, które stanowi kult Dionizosa oraz poboczne dopływy.
Kult Dionizosa:
Dionizos -
bóstwo tracko-frygijskie opanował Grecję nie wcześniej niż w początkach VIII w.
Ze swojej ojczyzny przyniósł on nowy pierwiastek w religii greckiej, właściwy
niektórym kulturom wschodnim: zbiorową ekstazę. Czciciele i czcicielki
Dionizosa (kobiety odgrywały w tej religii wybitną rolę) udają się gromadnie w
górskie ustronia i przy balaskach pochodni oraz dźwiękach podniecającej muzyki
(instrumenty dęte i perkusyjne) oddają się zawrotnym pląsom, wprawiających ich
w szał, w niezwykły stan odczuwalny i interpretowany jako "wyjście z
siebie" (dusza wyłazi z więzów ciała). Towarzyszy temu uczycie zlania się
w jedność z gromadą, a dalej naturą i Dionizosem.
Dionizos jest
bóstwem wegetacyjnym, więc ekstaza ogarniająca ziemie, kiedy na wiosnę wszystko
kwitnie jest jego darem. Jego czciciel zespala się z ziemią, która za
uderzeniem kultowej laski (tyrsu) sączy z siebie mleko, miód, wino. Brata się z
wiernymi dziećmi ziemi, wyrażając to symbolicznie w skórze jelenia.
Na gruncie
trackim kult ten posiadał charakter pierwotny, żywiołowy i groźny dla
zorganizowanego życia społecznego; Na gruncie greckim został okiełznany,
przystosowany do warunków rozwiniętej cywilizacji.
Na terenie
Grecji (V w.) obrzędy nocne zachowały się gdzieniegdzie w postaci szczątkowej,
przede wszystkim nas stokach Parnasu, w najbliższym sąsiedztwie Delf pod
czujnym okiem stróża umiaru i ładu - Apollona. Kult Dionizosa przybrał formę dwojaką:
- strona
mistyczna znalazła wyraz w otoczonych tajemnicą misteriach;
strona
wegetacyjna - w publicznym kulcie rolniczy, związanym z uprawą wina <3
- Zbiorowe
uwolnienie energii duchowej objętej ekstazą gromady dało wyraz w artystycznej
zbiorowej akcji dramatu chóralnego.
W Atenach
narodziła się tragedia. Widowisko dramatyczne związane od początku i
niezmiennie z kultem Dionizosa, odbywało się tylko w czasie jego świąt. Teatr
ateński leżał obok jego świątyni i stanowił część świętego okręgu: honorowe
miejsce miał jego kapłan; Posąg boga przenoszony był do teatru i pozostawał tam
w czasie widowiska. Dla Greków nie ulegało wątpliwości to, że dramat należy do
Dionizosa.
Dytyramb i „wynalazek” Ariona:
Z kultu
Dionizosa wyprowadza tragedię również Arystoteles
w "Poetyce" mówi on, że
tragedia bierze początek "od intonujących dytyramb", czyli pieśni
kultowej ku czci Dionizosa. Nazwa jest dla nas ciemna jak i samo imię nie
greckiego boga. Dytyramb podobnie jak pean to epitet :) Jest to utwór chóralny
- jedna osoba (przewodnik chóru) "wszczyna /intonuje" pieść, a reszta
chóru podchwytuje i leci dalej. Musiało to być charakterystyczne dla dytyrambu,
gdyż w najstarszej wzmiance jaką posiadamy z VII w. Archilocha mówi:
że potrafi "wszcząć piękną pieśń władcy Dionizosa, dytyramb"; Nigdzie
indziej chór nie ma swojego przewodnika w lirycznej poezji chóralnej, poza
dramatyczną.
Grecy lubią
wskazywać "wynalazców", odpowiadając na pytanie "kto
pierwszy". Dytyramb przypisują Arionowi
poecie i muzykowi pochodzącemu z wyspy Lesbos, który w VII / VI w. działał
w Koryncie.
Herodot napisał o Arionie, że
"jako pierwszy ze znanych nam ludzi skomponował, nazwał i zaaranżował
dytyramb w Koryncie". Pindar również wskazuje Korynt jako ojczyznę
dytyramb. Proklos podaje, że i Arystoteles wspomina o Arionie jako tym, który zapoczątkował
dytyramb.
Dytyramb był
znany przed Arionem, czego dowodem
jest zachowany fragment wypowiedzi Archilocha.
Musimy więc rozumieć, że ojcostwo dytyrambu przypisuje się Arionowi ze względu na przeobrażenie pieśni czysto kultowej w
samodzielny i rozwinięty utwór artystyczny.
"Nazwał
go", czyli "dowód" na to, że musiało to być dzieło o treści
fabularnej. Co znaczy, że dytyramb przestał być czysto pieśnią liryczną ku czci
Dionizosa, a stał się opowiadaniem w formie lirycznej jakiejś historii/mitu.
Późniejsze
dytyramby np. Pindara czy Bakchylidesa
mają tytuły i treść fabularną niekoniecznie związaną z Dionizosem, to samo
dzieje się w tragedii.
Dytyramb Dramatyczny:
Brak jeszcze
spełnionego podstawowego warunku do powstania dramatu (na razie mamy dytyramb w
fazie ewolucji, powoli odchodzący od Dionizosa, niedługo zmieni metrum z
trochejowego na jambiczne i zyska powagę). Chór stanowi tylko zespół śpiewczy;
często przez jego usta przemawia poeta w pierwszej osobie. Chór nie posiada
indywidualności, jest nikim - jak Markus - nikogo nie wyobraża. Tymczasem w
dramacie chór lub solista musi być kimś, kogoś wyobrażać, kogoś grać bez
mimetyzmu (naśladowania) nie można mówić o dramacie.
W dytyrambie
"Tezeusz" Bakchylidesa trafiamy na frapujący wątek. Przedstawia on dialog śpiewany pomiędzy
chórem Ateńczyków, a ich mitycznym królem Egeuszem. Został spełniony warunek
konieczny do powstania dramatu. Odnieść można wrażenie, że to odbicie stadium
pośredniego między dytyrambem a tragedią. Tragedia był już znana za czasów
Bakchylidesa musielibyśmy mówić tu o kontynuacji utworu, który poprzedził
tragedię. Są i tacy, którzy zaprzeczają temu twierdząc, żę forma tego powstała
pod wpływem tragedii. -> nie ma to potwierdzenia, ale zaprzeczyć też nie
można.
W
"Księdze Suda" pod hasłem "Arion" możemy znaleźć
informację, że "wynalazek" Ariona polegał na stworzeniu dytyrambu
dramatycznego.
Jako pierwszy
wyćwiczył chór dytyrambiczny, nazwał rzecz przez chór śpiewaną, wprowadził
satyrów mówiących wierszem.
Świadectwo to
składa się z trzech części:
- inne
źródło/a
- Herodota -
wyjaśnia "nazwał"
- inne
źródło/a
Co nie
zmienia faktu, że "Księga Suda" nie jest do końca jasna w
interpretacji. Pojawia się w definicji "trópos" znaczące tyle, co
-> Sposób, rodzaj, charakter. W traktacie o muzyce z końca III w. znajdujemy
rozróżnienie trzech "troposów": nomicznego, dytyrambicznego i
tragicznego. Stąd Ci, którzy przyjmują twierdzenie Arystotelesa o pochodzeniu
tragedii z dytyrambu , niezobowiązującego nas do niczego. Według autora leksykonu
Arion był wynalazcą: muzycznego "troposu", stosowanego potem w
tragedii, twórcą dytyrambu, wprowadził recytacje satyrów. Brak tu pomostu
pomiędzy dytyrambem a tragedią.
Inne wnioski
wyciągną nieznany nam reotr: "Pierwszy dramat tragedii wprowadził Arion,
jak wskazał Solon w swoich elegiach". Oczywiście retor mógł się pomylić i
Solon mógł twierdzić, iż Arion zapoczątkował w Koryncie to, co potem jako nowy
rodzaj sztuki - tragedia - pojawiło się w Attyce. Tak czy inaczej teza
Arystotelesa dytyramb -> tragedia
została potwierdzona z bardzo starego źródła.
W ten sposób
"trópos" należy rozumieć nie w sensie techniczno-muzycznym, lecz
ogólnym -> "sposób", "stylu", "rodzaju"
tragicznego.
Arion
wprowadził do dytyrambu satyrów i w ten sposób zapoczątkował przyszłą tragedię.
Chór przestał być bezosobowy, otrzymał maski i kostiumy, członkowie byli nie
tylko śpiewakami, ale i aktorami. Decydujący krok w kierunku dramatycznym
został zrobiony.
Satyrowie -
to demony leśne o półzwierzęcej postaci - wcielenie pierwotnej żywiołowej,
nieokiełznanej przez człowieka natury.
Prawdopodobnie
są starsi w Grecji niż kult Dionizosa, a w czasie przyjęcia jego kultu stali
się stałym elementem jego orszaku.
Do programu
późniejszych widowisk dramatycznych dołącz "dramat satyrowy", grany
na zakończenie po trzech tragediach.
Solon
potwierdził pkt. 1 i 2, a Arystoteles powiązał 2 z 3 -> mówiąc o tym,
że styl tragedii późno spoważniał, gdyż
jest ona rodzaje dramatu satyrowego.
Przeciwnicy
ATG widzieli sprzeczność: jak tragedia mogła powstać równocześnie z dytyrambu i
dramatu satyrowego? Niy ma tu sprzeczności.
"Tragedia" peloponeska. Chóry "koźle":
Arystoteles w
swoim dziele zaznacza, że Doryjczycy twierdzą, iż to u nich powstała zarówno
tragedia jak i dramat. Satyrzy pochodzili z peloponezu ;d
PAN - bóstwo
pelonopejskie, przypominające satyra.
Satyrzy
pelonoponescy = syleni attycy i byli związani z koniami
TRAGEDIA =
tragos (kozioł) + ode (śpiew), zatem:
- śpiew
kozłów: Satyrowie mieli postać półkoźlą i dlatego rodzaj sztuki rozwiniętej z
Arionowego dytyrambu zachowała swoją nazwę.
Nie ulega
wątpliwości, że w Attyce powstało to, co Ateńczycy nazwali
"tragedią", a na Peloponezie z Arionowego dytyrambu - inna tragedia -
dramat satyryczny.
Na
Peloponezie: Koryncie Sykionickim
czczono chórami koźlimi herosa Adrasta; Klejstenes przez nieprzyjaźń
zwrócił chóry Dionizosowi.
Tragikós - w
Atenach znaczył również "tragiczny". Przeciwnicy tej teorii twierdzą,
że to błąd tłumaczeniowy, że Herodowi chodziło o to, że chóry sykiońskie =
"chóry tragiczne". Jest to nie
do przyjęcia. Obie są podobne tylko ze względu na to, że są pieśniami
chóralnymi.
Kompromis -
obok chóry satyrów, występuje stary Sylen, którego nazywają ojcem ;d
Satyrowie są
rubaszni, komiczni i swawolni. Dlatego dramat satyryczny, który zupełnie jak
tragedia opiera się na micie, wybiera tylko te, które nadają się do traktowania
na wesoło i taka też musiała być jej poprzedniczka peloponeska
"tragedia"
Trudno jednak zrozumieć przejście satyry do
powagi i grozy tragedii attyckiej. Skoro byli przypisani do orszaku Dionizosa
to mogli usłyszeć całkiem poważne i związane z dziejami i nauką rzeczy od
swojego boskiego patrona... Dytyramby Ariona mogły więc zawierać motywy poważne
i całkiem niewesołe.
Zerwanie z chórem satyrów:
Dytyramby
Ariona były przeważnie z osobą Dionizosa, ale nie zawsze.
W mitach tych
było wiele elementów tragicznych jak np. opowieść o oporze z jakim spotkał się
nowy kult, o prześladowcach Dionizosa...
Tematy te
opracowała potem tragedia attycka.
Tragedia
odeszła od czysto Dionizyjskiego źródła nie tylko w dziedzinie wątków, zerwała
również z chórem satyrów. Chór w niej wyobrażał, to co dana tragedia
potrzebowała: bóstwa, ludzi, zwierzęta. Dokonano tego w Attyce i wywołano
protest - TO NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z DIONIZOSEM. -W nowej tragedii attyckiej było więcej
Dionizosa niż w peloponeskiej igraszce satyrów ;d
TAK WYGLĄDA GŁÓWNA LINIA GENEZY TRAGEDII Z
GŁÓWNYM ŹRÓDŁEM = KULT DIONIZOSA
Dopływy Poboczne:
Dopływy Poboczne:
1) Kult Herosów - kult Adrasta łączy
się z pradziejami tragedii.
Heros gloryfikowany zmarły (rzeczywisty np.
Sofokles lub legendarny - uważany za rzeczywistego). = Grecki kult zmarłych. Przywiązany do
miejsca grobu czczonej osoby.
Charakterystycznym
dla tragedii zwłaszcza tej starszej są chóralne lub chóralno-solowe sceny
lamentu - żałobnego lub wywołanego jakimś nieszczęściem. Pierwotny stały
element tragedii. Bohaterem tragedii jest z reguły Heros: osoby mitu, legendy,
królowe i bohaterowie - kolejny związek z kultem...
2) kultowy dramat liturgiczny - podobny
do scen z Ewangelii odgrywany przez celebrantów w kościołach - skąd narodził
się teatr średniowiecza.
Dramat
liturgiczny wchodził w skład misteriów Demeter i Persefony odbywających się w
attyckim mieście Eleuzis. Dionizosa przyjęto tam pod imieniem Iakchosa.
Tradycyjne kostiumy aktorów tragedii przypominały stroje liturgiczne
eleuzyńskich kapłanów.
Eleuuzyński
dramat kultowy przedstawiał żałobę i smutek Demeter szukającej córki. Po
odszukaniu jej następował przełom: smutek zamieniał się w radość. Przełom taki
jest ważnym czynnikiem dramatyzmu i możemy go zaobserwować prawie w każdym
dramacie, również i greckiej tragedii Arystoteles nazywa go perypetią.
Pierwotna tragedia mogła nie posiadać tego elementu, przyjąwszy go z Eleuzis
uczyniła krok w przód na drodze do dramatyzacji.
Pejsistratos i Wielkie Dionizje:
Pizystrat [Pejsistratos] - tyran, który dwukrotnie traci władzę, idzie na wygnanie, wraca zdobywa ją po raz trzeci i zachowuje do śmierci, a potem przekazuje synom. Tyrania ateńska została obalona dopiero w 510 r. dwa lata później Klejstenes dokonuje radykalnej reformy ustroju - republika demokratyczna.
Pizystrat -
nie podołał, ale i nie zdradził swoich haseł. Popierał warstwy ludowe, przede
wszystkim chłopów, drobnych rolników.
Kult
Dionizosa na gruncie grackim był związany mocno z ludem. To właśnie Pizystrat
ustanawia nowe święto - Dionizje Miejskie (Wiejskie były od dawien dawana
obchodzone na wsiach). Święto odbywa się w drugiej połowie marca, gdy wiosna
panuje w całej pełni.
Na święto
składają się zawody artystyczne:
współzawodniczą
ze sobą chóry wykonujące dytyramby, dołączona zostaje po raz pierwszy tragedia.
W 534 r. na pierwszych Dionizjach Wielkich Tespis z Ikarii (w której ponoć
zjawił się Dionizos i nauczył uprawiać ich winorośli) wystawił tragedię.
Twórca tragedii attyckiej, Tespis:
Tespis -
niewiele o nim wiemy (prawdopodobnie poeta wiejski), starożytni nazywają go
"wynalazcą" attyckiej tragedii. Inne źródła podają tajemniczego dla
nas Epigenesa z Sykionu (gdzie najpierw czczono Adrasta, potem Dionizosa).
Na Peloponezie
dokonało się swoiste przygotowanie tragedii, a jej właściwe narodziny dokonały
się w Attyce za sprawą Tespisa.
Tragedia
Tespisowa była pierwotnie sztuką ludową. Szutka jego, więc nie narodziła się w
534r. na zamówienie Pizystrata, spotykał się z nią wcześniej, czego dowodzi
Solon. Była jednak w cieniu, brak zainteresowania. Ta oficjalna stuka miała
charakter arystokratyczny: wyrosła na gruncie epoki chylącej się ku końcowi,
epoki, w której politycznie i kulturalnie przewodziła szlachta i była raczej
naśladownictwem i kontynuacją sztuki pozaattyckiej, przede wszystkim
wschodniogreckiej, jońskiej, niż sztuką oryginalnie attycką.
Pizystrat
decyduje się na wpuszczenie sztuki ludowej z dwóch względów: jako ludowy i jako
rdzennie attycki: w swojej działalności dąży on do podniesienia potęgi i
znaczenia Aten.
Wprowadzenie aktora-solisty:
Arion - przekształcił bezosobowy chór
dytyrambu w chór mimetyczny (naśladujący - mógł być wszystkim).
Tespis - wprowadził na scenę pierwszego
aktora-solistę(był nim on sam)
Pierwotny układ tragedii:
Widowisko
zaczynało się od wejścia (pa'rodos) chóru = pierwsza pieśń chóralna ->
przychodził aktor i rozgrywała się dialogowa scena przejścia (epejsódion)
wchodziły w to dłuższe przemówienia aktora oraz krótkie kwestie przewodnika
chóru. Nie był to śpiew, lecz dialog recytowany. Aktor mógł prowadzić dialog z
całym chórem - wtedy była to scena muzyczna: chór śpiewał, aktor odpowiadał
recytując lub śpiewając. Te sceny były stosowane najczęściej, gdy sytuacja
przynosiła napięcie wezbranego uczucia, zwłaszcza gdy uczucie wyładowywało się
w lamencie: stąd sceny takie otrzymywało nazwę kommosów, czyli lamentów.
Po odejściu
aktora nowa pieśń chóru "sta'simon". Gdy akcja całości tragedii
dobiegała końca chór śpiewał pieśń wyjściową "e'ksodos" i odchodził.
Taki układ tragedii pozostał na zawsze z jednym dodatkiem w Vw. dodano na
początku scenę mówioną, poprzedzającą wejście chóru - prologiem (nie od razu
wszyscy to stosowali).
Sceny
dialogowe przedzielane pieśniami chóru dały początek nowożytnemu podziałowi
dramatu na akty.
W czasach
Tespisa chór odgrywał większą rolę niż aktor. Akcja raczej była opowiada niż
rozgrywana na oczach widza. Co zrodziło postać "zwiastuna" (a'ngelos)
osoby zza sceny przynoszącej waże dla rozwoju akcji wiadomości.
Ajschylos - w
V w. wprowadził drugiego aktora
Sofokles -
dodał trzeciego aktora - i poza trzech tragedia grecka nie wyszła. Każdy aktor
mógł grać różne role, ale na scenie znajdował się tylko: chór, przewodnik
chóru, max. trzech aktorów, i osoby nieme (statyści). Uniemożliwiło to
budowania scen wieloosobowych, z którymi spotykamy się w teatrze szekspirowskim
lub nowoczesnym. Ale sprzyjało zawartości dialogu i koncentracji uwagi widza.
Wielkie Dionizje w czasach Sofoklesa:
Zainicjowane
przez Pizystrata Wielkie Dionizje zostały zreformowane i rozszerzone po
reformacji demokratycznej Klejstenesa. Zorganizowano je w formie powszechnych
ludowych zawodów. W chórach dytyrambicznych jak i dramatycznych brali udział
"fachowcy", jak i zwyczajni obywatele. Zawody dytyrambiczne były
zawodami między dziesięcioma fylami(Klejstenes podzielił tak ludność attyki
fyla= dzielnica). Obowiązek skompletowania i utrzymania chórów + neben kosten
włożono na barki choregów (choregós) - przywódców chórów.
Archonta -
załatwiał aktorów ;d
W latach 80 V
w. wprowadzono do programu komedię.
W czasach,
gdy Sofokles wystawiał Antygonę Dionizje Wielkie trwały 6 dni i były dostępne
dla ludzi spoza Attyki:
1) czynności
kulturowe
2) zawody
dytyrambiczne
3)
współzawodnictwo komedii
4 - 6)
poświęcone tragedii.
5 sędziów
przyznawało nagrody.
3 aktorow
tragedii - każdy miał do dyspozycji jeden dzień na tetralogię czyli wystawienie
czterech sztuk: 3 trylogia tragiczna i 1 dramat satyrowy.
Zwyczaj ten
wprowadził Ajschylos.
Zachowały się
tylko dzieła trójki wybitnych:
Ajschylosa -
ok. 90 sztuk napisanych (7 ocalało)
Eurypidesa -
< 70 sztuk (18)
Sofokles
- ok. 120 sztuk (7)
W II poł. V w. nie wystawia się trylogii
dawnego typu: każda z trzech tragedii stanowi całość sama dla siebie. Tradycja
przypisuje wprowadzenie tej zmiany Sofoklesowi, ale i w czasach Ajschylosa
zdarzało się, że tragedia tragiczna nie stanowiła jednej całości.
Ajschylos
napisał tragedię pt. "Persowie" nawiązując do wydarzeń współczesnych
- odejście od mitu. Była to kontynuacja pomysłu Frynicha, który napisał
wcześniej dwie tragedie oparte na wydarzeniach współczesnych.
Forma widowisk teatralnych:
Początkowo widowiska tragiczne
odbywały się tylko podczas Wielkich Dionizji, później od II poł. V w. także na
styczniowych Lenajach. Teatr w Grecji antycznej był czymś niecodziennym,
wyjątkowym, odświętnym.
Teren akcji dramatu pierwotnie:
okrągły plac gładko brukowany z trzech stron objęty drewnianym amfiteatrem dla
widzów, zwany orchestrą, czyli miejscem do tańca. Potem na rozkaz Ajschylosa
dodano drewniany budek (Skene'), z którego aktorzy mogli wychodzić, przebierać
się i który stanowił tło dla akcji... Malarstwo sceniczne wprowadził jako
pierwszy Sofokles. Skene' miał po obu stronach przybudówki zwane paraskeniami.
Istotna maska i koturny.
REASUMUJĄC:
Monumentalny teatr pod gołym
niebem, proste tło architektoniczne, inscenizacja całkowicie umowna, chór
pląsający uroczystość na wielkiej orchestrze, aktorzy w pełnych przepychu,
niecodziennych strojach + masa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz